Rodrigo De Garcia - 2013-02-13 16:59:14

Podróż dłużyła się niemiłosiernie... Niektórzy z Was mogli poczuć jak żołądek podchodzi do gardła. Było to spowodowane kołysaniem się pięknego statku na wodzie. Jednak w końcu dojrzeliście ląd. W końcu zaczęliście cumować co w niektórych z Was wzbudziło nie małą radość. Statek dobił do brzegu a kapitan coś wrzasnął. Kładka opadła w dół i ludzie zaczęli schodzić po niej do pięknego miasta jakim niewątpliwie jest Florencja...

Rodrigo De Garcia - 2013-02-13 17:05:36

Minuta za minutą, kwadrans za kwadransem, godzina za godziną, dzień za dniem, tydzień za tygodniem, miesiąc za miesiącem, by ostatecznie dobić do brzegu. Celem tej długiej, morskiej wędrówki było pewne włoskie miasto, Florencja, przypłynąłem do niej, ponieważ miałem spotkać się z mym bratem, Antonio. Miał pomóc mi w odczytaniu dziwnej wiadomości, którą dostałem w liście, z Toskanii.

TeraLos - 2013-02-14 10:19:57

**Po wielu dniach i nocach statek dopływa do portu. Ezio spokojnie schodzi z pokładu. W ręce trzyma zaszyfrowany list do jego wuja mieszkającego w Monterrgoni.**

www.pwsz-ekonomia.pun.pl www.piotras359.pun.pl www.torpiaavalon.pun.pl www.simtractorversions.pun.pl www.l2-gehenna.pun.pl